Coraz bliżej Święta – czyli Lidl schodzi na…Huygensy.

Jak co roku o tej porze, oczy astromiłośników w krajach, w których dane jest robić zakupy w sieci sklepów Lidl, skierowane są właśnie w kierunku gazetek informacyjnych i stron niemieckiego marketu. Co tym razem zaoferuje łaknącym nocnego nieba z nieco mniejszym budżetem?

Niestety chyba bezpowrotnie minęły czasy lornetki 10×50 sygnowanej logiem Meade, później Bresser, lornetki trochę delikatnej w swojej konstrukcji, ale niedoścignionej optycznie w tej klasie cenowej. Niejednego przepełniała duma z zakupu szkieł z pryzmatami BaK-4 za 80zł czy niewiele ponad 100zł w późniejszych latach.
Nie kupimy już w Lidlu również Skyluxa z przyzwoitym montażem Astro-3 na stalowych nogach, z przyzwoitym optycznie obiektywem i jako takimi okularami w zestawie…


A co mamy obecnie? Zobaczmy. Zacznijmy od lornetki:

Zoom!!! Fajnie wygląda marketingowo tak duży zakres powiększeń ale jak wie każdy średnio rozgarnięty astromiłośnik – zoom to zło! Wąskie, ciemne i w ogóle nie nadające się właściwie do niczego, na pewno nie do podziwiania nieba. Dodatkowo z opisu dowiadujemy się, że układ optyczny dysponuje wysokiej jakości „pryzmą” i powłoką odblaskową…Jedną???

Jako, że mieszkam na wyspie znanej z deszczu, królowej i dziwnych zwyczajów na drodze, sprawdzam tutejszą ofertę. Nie ma nic o pryzmach…o pryzmatach też nie. Aha, lornetka jest tańsza o jakieś 15%.

No nic, może jednak coś wybierzemy 🙂

Luneta 20-60×60

Kupiłem swego czasu taką samą w markecie Aldi, raczej do obserwacji dziennych i nie mogę powiedzieć, że to pieniądze wyrzucone w błoto, ale do astronomii nie bardzo. Księżyc, Słońce z filtrem(!)…nic więcej. W angielskim Lidlu tańsza o ok. 20% niż w polskim odpowiedniku.

Na koniec gwóźdź programu – legendarny już refraktor Bressera – Skylux.

Tylko co z tej legendy zostało? Kolor tuby? Logo z literką „B”? Najpierw przyglądnijmy się opisowi. Wczerpująca instrukcja zawierająca (porady). Szkoda, że nie parody :(. W zestawie dostajemy soczewkę odwracającą obraz 1,5x…hej, moment…tekst po drugiej stronie montażu twierdzi, że jednak nie 1,5x a 1x! Na koniec mocowanie równikowe, pewnie chodzi o klin paralaktyczny, ale kto ich tam wie, pewnie twórcy opisu z gazetki sami tego nie wiedzą.

A co dostajemy w zestawie? Długą (pewnie ponad metr z odrośnikiem), dłuższą niż stare dobre Skyluxy tubę, na montażu, o którym można powiedzieć cokolwiek ale na pewno nie to, że jest stabilny. Wiem, miałem z krótszą wersją refraktora i już tam nie dawał sobie rady, głównie przez wątłe nóżki. Z opisu dowiadujemy się, że można uzyskać powiększenie aż do 337x. Dzieje się tak głównie dzięki długiej na 900mm ogniskowej obiektywu, soczewce odwracającej (zapewne jednak 1,5x) i okularowi 4mm. Pomijając sensowność takiego powiększenia w jakimkolwiek teleskopie, to z pewnością taki power w połączeniu ze słabym optycznie obiektywem, bardzo słabym okularem, tragiczną soczewką odwracającą oraz montażem z zaawansowanymi objawami choroby Parkinsona, muszą dać niezapomnianą moc czy tam noc wrażeń. Zresztą nie ma co oczekiwać sensownych widoków również w innych powiększeniach mając na uwadze 'jakość’ pozostałych okularów. Za to mamy dołączone oprogramowanie na PC. Stawiam w ciemno na program Stellarium, który…jest zupełnie darmowy i bez problemu można znaleźć na oficjalnej stronie plik instalacyjny.

Jeszcze o okularach…

W końcu jakiś sens tytuł wpisu musi mieć :). Polskiej ulotki informacyjnej nie da się powiększyć, żeby zobaczyć jakież to szkła znajdują się w zestawie ale tu znów posłużę się angielską wersją (co ciekawe teleskop na Wyspie droższy o ok. 17%), a w niej widać jak na dłoni trio okularów Huygensa, czyli już nie słabe Kellnery…ale tragiczne szkła z minionej epoki, które powinny znajdować swoje miejsce co najwyżej w muzeach:

Niech ten obrazek posłuży jako symbol zmian popularnej niegdyś oferty Lidla skierowanej dla astroamatorów, albo raczej dla tych, którym do głowy przyszedł sprzęt optyczny jako świąteczny prezent przy niewielkim budżecie [’].


 

184 views

Możesz również polubić…

7 komentarzy

  1. Anonimowy pisze:

    A swoją drogą Polak potrafi,lornetka zoom to cena została"podZOOMowana":).Brytyjczycy jeszcze dużo muszą się nauczyć o marketingu:)

  2. Anonimowy pisze:

    Jak widać Lidl jest tani to slogan nie do końca obowiązujący w Polsce:(
    Nie tak dawno przez sprzęt który oferowali dało się popatrzeć,dziś wystarczy na niego popatrzyć w gazetce i wszystko jasne…

  3. Anonimowy pisze:

    Wobec tego, co kupić aby się nie nabrać? tak do 300-400 zł

  4. Anonimowy pisze:

    Dołożyć do 600-700 i kupić używaną syntę 6''

  5. Anonimowy pisze:

    Kupiłem lunetę wczoraj… dzisiaj sprawdziłem… nie ostrzy od połowy ZOOMa… idę oddać.
    W między czasie czytając po siedzi mam zamiar kupić Yukona 20×50/50. Z info w sieci wynika, że powinno być lepiej.

  6. Anonimowy pisze:

    To wszystko wynika ze starej "handlarskiej" zasady: -oszukać klienta aby jak najwięcej zarobić. Wprowadzenie w błąd, dla zysku, jest karalne, lecz nie opłaca się wytaczać sprawy przy niskiej cenie jednostkowej, o czym wiedzą sieci handlowe. Większość klientów jednak sądzi, że sprzedawca jest uczciwy i dają się nabierać przez całe życie. Oczywiście zakup jest decyzją kupującego, ale gdzie tu jest uczciwość h a n d l a r z a ?

  7. przejrzałem całą stronę astroparody wzdłuż i wszerz jak tony halik, zwiedziłem wszystkie czarne ramki linki i nie widzę prostego kontakt@astroparody ? lub coś w tym stylu? Po prostu z autorem nie można się skontaktować lub nie chce : )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *