I Ty możesz zostać (pseudo)astrofotografem
Od prawie roku jestem użytkownikiem smartfona Xiaomi Redmi Note 8 Pro i nie powiem złego słowa na ten model – przepiękny, wszystkomający, szybki, z niezłą baterią, niespecjalnie drogi (lokowanie produktu?). Co więcej, od ostatniej aktualizacji nakładki na Androida od Xiaomi czyli Miui 12 mogę za pomocą kilku prostych kliknięć…edytować zdjęcia zawierające niebo i podmieniać na efektowne nocne widoki (opcje nieba dziennego były dostępne już wcześniej).
Zdjęcie widoczne obok (powyżej w mobilnej wersji), to najzwyklejszy szerokokątny kadr wykonany dosłownie kilkanaście minut temu z mojego okna. Przeciętne angielskie miasteczko, przeciętne angielskie niebo (nie pada!). Nic nadzwyczajnego. Ale od czego są smartfonowe „bajery”?
Aplikacja MIUI Gallery, będąca istotnym elementem nakładki Xiaomi, została wzbogacona ostatnio o dodatkowe funkcje. We wbudowanym edytorze pojawiło się kilkanaście filtrów, które służą do podmiany nieba na zdjęciach. Tym razem związane są głównie z nocnym niebem. Jeśli chcecie zabłysnąć w mediach społecznościowych, wystarczy kilka kliknieć i są efektowne kadry. Jednak każdy w miarę ogarnięty miłośnik astronomii zauważy z mniejszym lub większym trudem, że to fake. Podmienione centrum Drogi Mlecznej zawiera duży fragment nieba niewidoczny w Polsce, zorza polarna co prawda czasem się pojawia ale nie tak duża i efektowna, w przypadku startrails można sprawdzić kierunki świata. Nie radzę się z tym pojawiać na forach astronomicznych, zresztą w ogólę nie radzę się tym „chwalić”.
Trzeba jednak przyznać, że algorytmy aplikacji całkiem nieźle odróżniają nieboskłon od linii horyzontu, drzew, budynków i innych obiektów, i robią to całkiem skutecznie. Są też bardzo szybkie – obróbka trwa maksymalnie kilka sekund (gdy oprogramowanie ma problem z wykryciem nieba na zdjęciu). Stworzenie całej poniższej galerii zajęło mi mniej niż minutę.
O zdjęciu z sierpem Księżyca można dodać też, że widać prześwitujące przezeń gwiazdy tam, gdzie powinna być nocna strona Księżyca (światło popielate). Chyba, że to jakieś spadki meteorytów ewentualnie wybuchy wulkanów
Dobreee !!!