Niebo na początek – ZIMA
Zima ze swoimi długimi nocami nie ma sobie równych w ilości jasnych gwiazd, które z łatwością dostrzeżemy gołym okiem. Gwiazdozbiory nieba zimowego należą do najpopularniejszych wśród miłośników nocnego nieba, a ich kształty są bardzo wyraźne, toteż ich odnalezienie i identyfikacja nie powinny sprawić nikomu większej trudności. Z tego powodu, zimowe noce, już nie tak mroźne jak kiedyś, są świetną porą na to, aby rozpocząć naukę orientacji na niebie.
W tym wpisie zajmiemy się konstelacjami typowo zimowymi, które nieco łatwiej będzie można odnaleźć, jeśli znamy już położenie podstawowych gwiazdozbiorów, jakimi są Wielka i Mała Niedźwiedzica (odsyłam do lektury pierwszej części tego przewodnika), jednak kompletnie początkujący powinni również całkiem nieźle odnaleźć się w efektownym zimowym niebie.
Do pierwszego gwiazdozbioru, Woźnicy, możemy łatwo dotrzeć na dwa sposoby: przedłużając mniej więcej czterokrotnie linię łączącą dwie „górne” gwiazdy Wielkiej Niedźwiedzicy (Megrez i Dubhe), co doprowadzi nas do najjaśniejszej gwiazdy tego gwiazdozbioru, Kapelli, lub po prostu wychodząc z domu na początku stycznia około godziny 23:00 (w lutym około 21, w marcu około 19) i spoglądając w górę. Kapella powinna być wtedy dokładnie w zenicie. Jest to jedna z najjaśniejszych gwiazd nieba, więc nie sposób pomylić jej z inną. Woźnica jest gwiazdozbiorem, w którym najjaśniejsze gwiazdy tworzą kształt dosyć charakterystycznego i w miarę jasnego pięciokąta. W gwiazdozbiorze znajdziemy trzy podobne do siebie gromady otwarte M36 (NGC 1960), M37 (NGC 2099) oraz M38 (NGC 1912), które zostały odkryte przez Giovanniego Batistę Hodiernę przed rokiem 1654. Są to doskonałe obiekty do obserwacji przez lornetkę – ich jasność widzialna to odpowiednio 6,0, 5,6 i 6,4 mag, a nawet niewielki teleskop rozdzieli gromady na mniejsze struktury.
Poniżej Woźnicy (w kierunku południowym) i nieco w „prawo” znajduje się dosyć ciekawy zodiakalny gwiazdozbiór Byka. Znajdziemy w nim dwie najjaśniejsze na niebie gromady otwarte, bardzo dobrze widoczne gołym okiem. Pierwsza z nich, o nazwie Hiady tworzące „głowę Byka”. Nie sposób nie zauważyć jasnego skupiska gwiazd, w którym dominuje Aldebaran, który sam nie jest elementem gromady. Ilość gwiazd w Hiadach nie przekracza stu. Nieopodal Hiad znajduje się druga, zapewne najbardziej znana gromada otwarta, a zarazem jeden z najłatwiej zauważalnych obiektów na niebie – Plejady (M45). Kiedy skierujemy ku niemu nasz wzrok, zobaczymy sześć najjaśniejszych gwiazd, tworzących figurę podobną do Wielkiego Wozu. Gołym okiem jednak nie zauważymy tego, co w Plejadach najpiękniejsze. Spójrzmy więc nawet przez niewielką lornetkę, a jakikolwiek komentarz okaże się zbędny! Jest to przepiękny widok z ponad dwustu gwiazd różnych jasności. Na dłużej naświetlanych zdjęciach tej gromady widać obraz otaczającej ją mgławicy. W polskiej tradycji Plejady określane są czasem jako Siedem Sióstr lub Siedem Kurcząt. W Japonii znane są pod nazwą Subaru, która zainspirowała twórców znanej marki samochodów.
Następny zodiakalny gwiazdozbiór w zimowym zestawienu – Bliźnięta, znajduje się również obok Woźnicy, po lewej stronie od gwiazdozbioru Byka. Charakterystyczny kształt, znany w wielu starożytnych kulturach nie jest trudny do odnalezienia. Większość gwiazd tworzących zarys konstelacji świeci z jasnością większą niż 4 magnitudo i tym samym stanowią łatwe obiekty obserwacyjne, a dwie bardzo jasne gwiazdy Kastor i Polluks wyznaczają głowy mitologicznych braci. Obserwacyjną perełką Bliźniąt jest gromada otwarta M35, będąca niejako przedłużeniem gromad Woźnicy. Składa się z kilkuset gwiazd, jednak tylko około 120 z nich jest jaśniejsza niż 13 mag. M35 jest oddalona od nas o 2700 lat świetlnych i zajmuje obszar około 28 minut łuku. Na ciemnym niebie trudno jest ją dostrzec nieuzbrojonym okiem (chociaż jest to możliwe), ale już w lornetce jest bardzo satysfakcjonującym widokiem, a w małym teleskopie widać dziesiątki gwiazd w pętlach i rozpryskach, zajmujących obszar o średnicy zbliżonej do średnicy Księżyca.
Kolejnym, bardzo pięknym zresztą (dla wielu najbardziej efektownym na niebie), zimowym gwiazdozbiorem jest Orion. W szerokości geograficznej Polski widoczny od października do pierwszej połowy marca, gdy znika już w pierwszej połowie nocy na zachodzie. Znajduje się on poniżej i trochę w lewo od Byka. Jeśli znamy jego kształt, to bez trudu odnajdziemy go zimą nad południowym horyzontem. Siedem bardzo jasnych gwiazd układa się w bardzo charakterystyczną figurę: cztery najbardziej zewnętrzne jasne gwiazdy tworzą olbrzymi czworokąt, w którego środku w jednej ukośnej linii ułożone są kolejne trzy gwiazdy, tworzące pas mitycznego Oriona. Poniżej owego pasa znajdują się również trzy tak przynajmniej się nam wydaje – lecz tym razem słabsze gwiazdy ułożone w pionie. Już gołym okiem na ciemnym niebie zobaczymy, że coś jest nie tak. Kiedy spojrzymy na nie przez lornetkę, to środkowa gwiazda wyda nam się mocno rozmyta. Jest to tzw. Wielka Mgławica w Orionie (M42), znana jako miejsce, w którym rodzą się nowe gwiazdy. Większa lorneta czy nawet niewielki teleskop ukaże naszym oczom piękno tej mgławicy, łacznie z odkrytą przez Galileusza, młodą gromadą Trapez.
Najjaśniejszą gwiazdą konstelacji jest niebieskobiały Rigel (β Orionis, jasność 0,18 mag), druga co do jasności to czerwonawa Betelgeza (α Orionis, jasność zmienna od 0,4 do 1,3 mag), trzecią jest Bellatrix (γ Orionis, jasność 1,64 mag). Łączna liczba gwiazd dostrzegalnych nieuzbrojonym okiem w doskonałych warunkach wynosi około 120.
Do Wielkiego Psa, mitologicznego towarzysza Oriona podczas polowań, doprowadzi nas linia łącząca trzy gwiazdy wspomnianego pasa Oriona i przedłużona w lewo, do momentu aż napotkamy bardzo jasną gwiazdę o nazwie Syriusz. Z pewnością nie pomylimy jej z inną, ponieważ Syriusz jest nie tylko najjaśniejszą gwiazdą w Wielkim Psie, ale również najjaśniejszą gwiazdą na całym naszym niebie. Dół gwiazdozbioru w kształcie trójkąta nie jest zbyt często obserwowany w naszym kraju, ponieważ gwiazdozbiór nie wschodzi nigdy wysoko, a dolna jego część jest często zakrywana przez warstwy chmur nisko nad horyzontem bądź przeszkody terenowe jak budynki czy drzewa. Przy odpowiednich warunkach gołym okiem możemy dostrzec jasną gromadę otwartą M41 w postaci mgiełki o jasności 4,5 mag. W obrębie M41 znajduje się około 100 gwiazd, natomiast wiek gromady szacuje się na około 190 milionów lat. Znajdziemy ją niemal w linii prostej cztery stopnie pod Syriuszem
Poniżej Bliźniąt, a powyżej Wielkiego Psa, możemy łatwo zauważyć kolejną bardzo jasną gwiazdę. To Procjon, gwiazda należąca do gwiazdozbioru Małego Psa, na który składa się niewiele gwiazd. W Małym Psie wszystkie gwiazdy oprócz Procjona i trzeciej wielkości Bety (Gomeisa) są bardzo słabe. Mały Pies ma niewiele do zaoferowania obserwatorom poza kilkoma małymi i niezbyt ciekawymi gromadami oraz kilkoma bladymi galaktykami, więc początkujący oprócz 2 jasnych gwiazd, nie znajdzie tutaj nic interesującego.
Bezpośrednio pod Orionem znajduje się Zając, który znajduje się zawsze nisko nad horyzontem, dlatego trudno jest go początkującemu obserwatorowi zidentyfikować i doszukać się jakiegoś kształtu, jednak spróbujmy go znaleźć, tym bardziej że znacznie jaśniejszy sąsiad dokładnie wskaże miejsce, gdzie powinniśmy szukać gwiazdozbioru, a 8 gwiazd konstelacji jest jaśniejszych niż 4,0 mag, co nie może się równać z wyżej wymienionymi, ale nadal są stosunkowo jasne. W gwiazdozbiorze Zająca znajdziemy gromadę kulistą M79 o jasności 7,7 mag. W niewielkim teleskopie widoczna jest jako okrągła mgiełka z jaśniejszym centrum i kilkoma bardzo bladymi gwiazdami w okolicy krawędzi, większe natomiast rozdzielają ją na gwiazdy niemal do samego centrum.
W ten sposób poznaliśmy najważniejsze gwiazdozbiory nieba zimowego. Wspomnę jeszcze o dwóch ciekawostkach, które ułatwiają orientację na niebie zimowym. Gwiazdy Betelgeza (Orion), Syriusz (Wielki Pies) i Procjon (Mały Pies) tworzą na niebie duży, niemalże równoboczny trójkąt, którego boki mają po około 25 stopni długości. Jest to tak zwany Trójkąt Zimowy, otaczający większą część słabej konstelacji Jednorożca, którego najjaśniejsze gwiazdy mają czwartą wielkość i są ledwo zauważalne gołym okiem. Latem zauważymy popularny Trójkąt Letni, o którym będzie mowa przy okazji poznawania gwiazdozbiorów letnich. Z kolei gwiazdy kolejno: Aldebaran (Byk), Capella (Woźnica), Pollux (Bliźnięta) – czasem wymieniany łącznie z nieco mniej jasnym bratem, Procjon (Mały Pies), Syriusz (Wielki Pies) i Rigel (Orion) tworzą ogromny Sześciokąt Zimowy. Niektórzy do tej listy dorzucają Betelgezę (Orion) tworząc literę „G” na zimowym niebie. Na południowych szerokościach geograficznych asteryzm znany jest jako „letni sześciokąt” lub „letni krąg” i bywa „wydłużany” aż do Kanopusa – drugiej najjaśniejszej gwiazdy na nocnym niebie, niestety niewidocznej z naszych szerokości.
Życzę powodzenia w obserwacjach. Dodam, że najlepiej jest je prowadzić z dala od wszelkich źródeł światła, w całkowitej ciemności, ale gwiazdozbiory zimowe są akurat bardzo jasne, więc nie powinno być problemów z ich odnalezieniem nawet w mniej sprzyjających okolicznościach. Do zobaczenia wiosną!
2 729 views